Jedna wędka do spinningu nie wystarczy

Czasami można się spotkać z opinią, że łowienie ryb na spinning to dobra metoda na start, bo wystarczy jeden kij i gotowe – mamy cały sprzęt niezbędny do łowienia i nie musimy zbyt wiele akcesoriów wędkarskich ze sobą wozić. Jest to oczywiście zupełnie nieprawidłowa informacja, ponieważ wędki spinningowe mogą być tak różnorodne, jak wszystkie inne, a do tego przystosowanie do konkretnej przynęty ma tu znaczenie jeszcze większe, niż zazwyczaj. Zróbmy tutaj krótki przegląd wędek spinningowych.

Wędki ultra lekkie i lekkie

Najmniejsze wędki spinningowe to wędki, które pozwalają na zarzucanie przynęty w formie tak zwanych paprochów. Są to przynęty o masie zaczynającej się już poniżej 1 grama, a nie przekraczającej masy 15 gramów. Ich najważniejszą cechą charakterystyczna jest giętkość oraz bardzo wysoka precyzja wyrzutu, ponieważ zakłada się, że łowienie będzie się odbywało na długich dystansach. Dlaczego łowimy z tak daleka? Ponieważ polować będziemy na ryby, które bardzo łatwo się płoszą i nie powinny podejrzewać obcego pochodzenia naszej przynęty. Problemem jest tutaj zawsze żyłka, ponieważ w wędkach spinningowych dostosowanych do takiego obciążenia jej wytrzymałość raczej nie przekracza 4 kilogramów, więc może się dość często rwać. 

Wędki średnie i średnio ciężkie

Średnie ryby łowi się wędkami określanymi po prostu jako średnie i średnio ciężkie. Zaczynają się od 10 gramów masy przynęty, a kończą się na 40 gramach. Tego typu przynęty to najczęściej przynęty gumowe, coblery oraz ciężkie wahadłówki. Ich najważniejszą cechą jest mocna konstrukcja. Pozwala ona użyć sporo siły przy wyrzucie przynęty, a potem pozwoli bez większych problemów na holowanie nawet sporego okazu. Podobnie jak poprzedniczki, są to najczęściej wędki dwu- i trzyczęściowe, znacznie rzadziej teleskopowe. Istnieją też wędki większe od nich, ale jeśli ktoś nie wybiera się na połowy na Morze Północne czy w miejsca typu dolna Wołga, nawet wspominanie o nich nie ma większego sensu, ponieważ wędki spinningowe zdolne wyrzucić przynętę o masie 40 gramów to i tak o wiele za dużo na typowe polskie łowiska. 

Dobra wędka na początek

Dla początkującego wędkarza, który jeszcze nie wie za wiele o sprzęcie i chciałby kupić coś możliwie uniwersalnego, najważniejsze jest to, na co najczęściej będzie polował. A co to będzie? Sam wędkarz pewnie nie wie, dlatego nie powinien się wstydzić i uprzedzić, co w rękach mają wędkarze z okolicy. Wystarczy się przejść po okolicznych akwenach, na których adept wędkarstwa będzie stawiał pierwsze kroki i porozmawiać ze spotkanymi tam bardziej dojrzałymi wędkarzami. Poradzą, pokażą, poinstruują. Na samym początku na pewno nie warto jest wydawać dużych kwot na wędkę spinningową, ale trzeba mieć na uwadze także to, że kupowanie najmniejszych i najtańszych wędek może się skończyć tak, że nie będzie czego łowić, bo w okolicy są raczej większe drapieżniki. Takie przypadki są raczej rzadko spotykane, ale należy mieć na uwadze też limity połowów, bo zbyt małych ryb z wody wyciągać nie można.